Inflacja przyzwyczaiła nas do zaciskania pasa. Najczęściej oszczędzamy na jednym

Dodano:
Pusty portfel Źródło: Shutterstock
Większość Polaków pod wpływem wysokiej inflacji na tyle zmieniła przyzwyczajenia, że tylko co dziewiąta osoba nie ograniczyła swoich wydatków. Oszczędzamy m.in. na ubraniach i wakacjach.

W środę Główny Urząd Statystyczny (GUS) potwierdził, że inflacja konsumencka w lipcu wyniosła 4,2 proc. rok do roku, wobec 2,6 proc. miesiąc wcześniej. To najwyższy odczyt wskaźnika od grudnia ubiegłego roku, gdy wyniósł on 6,2 proc.

Z danych przedstawionych przez GUS wynika, że w porównaniu z lipcem 2023 roku największy wzrost odnotowano w kategorii „edukacja" (9 proc.) i „użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii" (8,7 proc.).

Choć w ostatnich miesiącach odczyty inflacji były stosunkowo niskie (jeszcze na początku zeszłego roku zbliżaliśmy się do 20 proc.), to jak wskazują przytoczone przez „Rzeczpospolitą" wyniki badania Prudential Family Index większość z nas pod wpływem wysokiej inflacji na tyle zmieniła przyzwyczajenia, że tylko co dziewiąta osoba (11 proc.) nie ograniczyła swoich wydatków.

Na czym oszczędzamy z powodu inflacji?

Na czym oszczędzamy? Jak pisze gazeta, najczęściej kupowaliśmy mniej nowych ubrań (ograniczało się w ten sposób 36 proc. mężczyzn i 44 proc. kobiet). Dodatkowo co czwarta osoba zmieniła swoje przyzwyczajenia i poszukała tańszych zamienników ulubionych produktów żywnościowych. Z badania wynika, że w związku z rosnącymi cenami co czwarty mężczyzna i co piąta kobieta decydowali się na naprawę starego sprzętu czy ubrań zamiast kupować nowe. Jedna piąta uczestników badania zrezygnowała z wakacyjnego wyjazdu.

Wysokie koszty utrzymania mieszkań i domów skłoniły prawie co trzecią osobę do analizy zużycia prądu, oszczędnego ogrzewania pomieszkań (17 proc.). Okazuje się również, że inflacja ma znaczenie dla życia towarzyskiego: ponad 40 proc. pań i co trzeci pan rzadziej zamawiają jedzenie z restauracji, a 17 proc. rzadziej zaprasza gości i organizuje przyjęcia.

Z badania wynika, że 40 proc. respondentów spodziewa się, że ich sytuacja finansowa w najbliższej przyszłości poprawi się, a jedynie 17 proc. spodziewa się pogorszenia. Co czwarty badany nie spodziewa się zmian, niewiele mniej, bo 19 proc. nie potrafi ich przewidzieć.

Źródło: Rzeczpospolita
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...